Promocje świąteczne to tradycja sama w sobie. Coraz częściej kupujemy prezenty sami sobie - przychodzi nam to zdecydowanie łatwiej, kiedy wybieramy w tym samym momencie również prezenty dla najbliższych.
Jak Wam idą przygotowania do świąt?
Zapewne jesteście jeszcze w gorączce przygotowań przedświątecznych? Potrawy, zakupy, prezenty na ostatnią chwilę. Wszystko w biegu i wszystko w pędzie. Pamiętajmy jednak o nas samych i znajdźmy chwilę dla siebie i swoich przyjemności Nie dajmy się zwariować! 😊
Wybierz sprawdzone rozwiązania!
Skuśmy się na koreańską pielęgnację, nawet gdybyśmy mieli nie stosować wszystkich kroków ze względów czasowych. Jeśli jednak chcemy olśnić, warto! Zawsze pamiętamy, że niezależnie od natłoku obowiązków, rano i wieczorem musimy oczyścić twarz i przygotować ją na dalszej pielęgnacji. Niezależnie od tego, czy mamy makijaż, czy też jest ona akurat zbędny podczas obowiązków domowych. Nasza skóra przyjmuje zanieczyszczenia z zewnątrz i ich to musimy się solidnie pozbyć. Używamy żeli, olejków myjących, pianek, to co nam pasuje, co jest idealne dla naszej skóry. Nawilżające, oczyszczające mają w swoim składzie drogocenne składniki aktywne, które wspomagają naszą pielęgnację. Po dokładnym umyciu twarzy nakładamy toner, który ma nam zbalansować skórę, wyciszyć ją i przygotować do kolejnych zabiegów. Tonery poza główną funkcją balansującą mają różne działanie: nawilżające, oczyszczające, odżywiające, rozświetlające. Teraz czas na esencję / emulsję lub serum. Możemy spokojnie użyć jednego z tych skoncentrowanych kosmetyków, a na czas całkowitego wchłonięcia produktu w naszą skórę, możemy dalej przygotowywać Święta, a nasza skóra czerpie to co drogocenne. Po serum czas na nasz ulubiony etap, a mianowicie maseczki i to głównie w płachcie. Maseczki wykonane są z tkanin idealnie przylegających do skóry. To taka 20 minutowa bomba witaminowa na naszej twarzy. Wybieramy taki kosmetyk, którego działania akurat potrzebujemy. Intensywne nawilżenie? Odżywienie i regeneracja? A może szybki lifting chwilę przed przyjęciem? Do wyboru do koloru. Trzymamy maseczkę na twarzy (jak ktoś woli może być również kremowa), a w międzyczasie możemy piec sernik albo makowiec. Po ściągnięciu / zmyciu maseczki pamiętajmy o najbardziej delikatnej skórze, tej pod oczami. Możemy użyć delikatnego kremu, ale również możemy sobie zabieg przedłużyć i zastosować płatki pod oczy. Pomogą nam one zniwelować, cienie, obrzęki, sine miejsca tych nam zapewne nie brakuje w tej gonitwie i gorączce przedświątecznej. I znowu możemy wrócić do zadań domowych, a nasza skóra będzie czerpała to co najlepsze ze składników aktywnych znajdujących się w płatkach. Na koniec zabiegów na twarz pamiętajmy postawmy na krem, który nawilży, odżywi, zregeneruje, da wypocząć i rozświetli naszą skórę. Jeśli jest to rytuał poranny, dobrze byłoby użyć kremu z filtrem, który dodatkowo zabezpieczy nas przed szkodliwym promieniowaniem (pamiętajmy, nie tylko przed słońcem).
Chwila wytchnienia...
I na koniec prac zadbajmy o nasze dłonie i stopy. W zaciszu domowego SPA możemy przeprowadzić zbiegi pielęgnacyjny z wykorzystaniem rękawiczek i skarpetek nasączonych esencją. Tu musimy zasiąść wygodnie, przygotować dłonie i stopy do zabiegu i potem relaksować się przez pół godziny, czując jak nasz skóra regeneruje się. Tutaj za dużo innych rzeczy nie porobimy, ale naprawdę warto!
Na koniec krem i już wypoczywamy! 😊